Archiwum 25 maja 2004


maj 25 2004 # 75 # "Dziwny jest ten świat"
Komentarze: 10

Nigdy nie interesowało mnie to co dzieje się w Iraku, słyszałam, że ludzie umierają, nie ruszało mnie to, dlaczego? Czy nie mam serca? Czy jestem obojętna na śmierć niewinnych ludzi? Nie wiem, ale jak teraz zobaczyłam reportaż to to jest straszne, ludzie poprostu umierają, zostają zabijani, istny obóz, z tym mi sie to wszystko kojarzy. Hmm...serce się kraje. Nie mogę oglądać takich rzeczy, za bardzo wrażliwa jestem, chociaz nie chodzi o to, że płaczę, tylko czuje to w środku w sobie, czuje....nawet nie wiem jak to opisać...

 

Waldemar Milewicz zginął 7 maja 2004 roku w Iraku na drodze między Bagdadem, a Nadżafem.

 

Byłam dzisiaj w Kościele, ale wogóle nie mogłam się skupić, dopiero pod koniec majowego doszło do mnie, że podczas mszy byłam w innym świecie, pod koniec skojarzyłam, że jestem na mszy, skojarzyłam jaki ksiądz odpraiwa mszę, ehh...ja już nie wiem co się ze mną dzieje...

Nie nabrałam energi, nie mam na nic siły, zmęczona jestem, a przede mną jeszcze tyle rzeczy do zrobienia.

Czy dam radę?

m_agdusi_a : :