Komentarze: 9
And it shines just for you
There’s nobody else
What you believe is your choice
It’s your life, so come on!
Don’t waste it away
Just give yourself another chance…"
Anita Lipnicka & John Porter
"Miłości nigdy nie było..." to miałam na myśli ostatnio, pewnie sie domyśliliście. Nie zależy mi teraz na tym, chociaż chyba powinno, ostatnio ktoś mnie próbował uświadamiać, że warto, no tak warto, ale jeśli się jest kochanym i wtedy się kocha, no to oki jest się szczęśliwym, ale ja co mam do tego? Nic jak zwykle...a co ja moge...nic, nothing...Ludzie mówią, żebym szukała kogoś, nie szukam, nie ma sensu...po co?? Co mi to da? Nic jak zwykle. Mam przyjaciół, więc chyba starczy dla mie jak na razie, mam nadzieję, że na długo...bo nie chcę o tym myśleć... Dobra koniec o tym, teraz coś milszego...
Dzisiaj spędziłam całkiem fajny dzień z córeczką mojeje siostry ciotecznej, pośmiałam się trochę z niej, ma dziewczynka pomysły, najsłodsze było to jak oglądałyśmy film, przytuliła się do mojego policzka i tak se leżała, a propo jest chora, sie przeziębiła trochę i dlatego cały dzień w domu siedziałyśmy, ale też było fajno :)) Śmiałyśmy się, tańczyłyśmy, bawiłam się lalkami(jak ja dawno nie bawiłam się lalkami, hihihi), śpiewałyśmy "ble, ble, ble..", normalnie full wypas, hihihi ;)))